'Tak, Adam. Kocham cię.'
Perspektywa Adama
Ala upadła i to przez tego gnoja. Do tego ją uderzył, ale jakim prawem? Jeszcze jej, cholera, leci krew z boku głowy. Tak strasznie mi jej szkoda i z chęcią zamieniłbym się z nią, żeby tylko nie musiała przeżywać tego bólu..
Ostatni raz sprzedałem mu soczystą pięść w brzuch i spostrzegłem stojącą z boku Patrycję.
-Patrycja,weź moją bluzę i trzymaj w miejscu, gdzie płynie krew. - Zdjąłem bluzę i rzuciłem na podłogę. - A ja zadzwonię na pogotowie.
*4 miesiące później*
Perspektywa Ali
I tak skończyła się moja super dyskoteka - w szpitalu. Byłam w nim całe dwa tygodnie i mogę powiedzieć z ręką na sercu, że nie polecam. I tak to było krótko. Lekarz mówił, że będę miesiąc w szpitalu, a tu taka niespodzianka..
Pierwszy dzień w szkole był fajny - każdy się mnie pytał jak się czuję i czy mi w czymś pomóc. Ale co najważniejsze - wyrzucili Kamila ze szkoły! Nie powinnam cieszyć się jego nieszczęściem, ale po tym co mi zrobił? He, mogę urządzać drugą imprezę. Za co go wyrzucili? Za nękanie uczniów (czyli nie byłam jedyną) i za handel narkotykami! O, patrzcie.. Wzorowy uczeń, taki popularny, który ma dziesięć dziewczyn naraz, handluje dragami? Można było się po nim tego spodziewać. Teraz pan Kamilek czeka na rozprawę w sądzie. A skąd dyrekcja o tym wie? Nieoficjalna wersja jest taka, że to właśnie Adam poszedł z tym do dyrektora (nieoficjalna, ale każdy ją zna), a oficjalna jest taka, że jeden z uczniów zaniósł zdjęcia i film świadczące na niekorzyść Kamila.
Jak już jesteśmy w temacie Adama.. Wreszcie sobie kogoś znalazł. Cieszę się jego szczęściem. A może sobie to po prostu wmawiam? Ten wypadek uświadomił mi jak bardzo mi na nim zależy i nie interesuje mnie, że znamy się dopiero od czterech miesięcy. A kto jest jego wybranką? Sara! To jakaś patologia. Jej chłopak to Kamil, tak!? Okej, przepraszam. Jej były chłopak to Kamil i oni byli jak dwie krople wody. To co? Teraz się tak strasznie zmieniła? No nie wydaje mi się. Tak, jestem zazdrosna, muszę przyznać. Chcę mi się płakać, że uświadomiłam sobie to wszystko, już po fakcie dokonanym. Nienawidzę jej. W sumie Adama też. Ale na Boga! Jak mogę go za to nienawidzić? Ta debilka owinęła go sobie wokół palca, ale on na to pozwolił. Nie mam już do tego wszystkiego sił. Najchętniej rzuciłabym to wszystko w cholerę i poszła spać. Dobranoc.
Ale wróćmy do rzeczywistości. Dziś środa, czyli kończę dość wcześnie, bo o 14:35.
Od miesiąca unikam Adama. Nie chcę z nim gadać, bo powiem o jedno słowo za dużo. Już na lekcjach z nim nie siedzę z tego powodu. Nawet gdybym chciała, to nie mogę, bo Sara! Sara, Sara i jeszcze raz Sara! Jezusie, ile można! Jak tak dalej będzie to rozwalę jej głowę o jakiś parapet. Jej albo sobie, by nie móc więcej o niej słyszeć. Już pierwszego dnia powiedział mi 'Sory, ale nie mogę z tobą siedzieć, bo siedzę z Sarą'. Ja walę, ile można!
*****
Wreszcie koniec lekcji. I alleluja! Krzyżyk na drogę wszystkim i idę do domu.
Nagle zza pleców słyszę głos, który krzyczy, że mam poczekać. Zatrzymałam się, ale pomyślałam, że się przesłyszałam, więc idę na przystanek. Dwie minuty później przyjeżdża autobus. Niestety, stałam na samym końcu tej wielkiej kolejki do wejścia. Wtem, obok mnie pojawia się dobrze znana mi osoba, którą był Adam.
-Ej, mówiłem żebyś zaczekała na mnie.
-Przepraszam, myślałam, że to do kogoś innego - powiedziałam, chcąc wejść do autobusu. Gdy moja noga chciała przekroczyć próg autobusu, chłopak złapał mnie za nadgarstek.
-Choć, pójdziemy na spacer.
-Idź ze swoją Sarą - mruknęłam pod nosem.
-Hę?
-No, okej - westchnęłam.
*****
Szliśmy tak, aż nie zaczął padać spory deszcz i musieliśmy zatrzymać się na Starym Mieście. Przez cały czas opowiadał mi o Sarze - jaka to ona jest śliczna i cudowna. W końcu nie wytrzymałam i wybuchłam.
-Dość! - krzyknęłam, zatrzymując się. - Przestań, proszę cię. - Do oczu powoli napływały mi łzy.
-Co ci się stało? - spytał zdezorientowany Adam.
-Nie mów mi o niej! Nie chcę!
-Ale..Czemu..?
-Czemu!? - krzyczałam coraz głośniej - BO TO JA CHCIAŁAM, DO CHOLERY, BYĆ NA JEJ MIEJSCU! -Łzy spływały mi po policzkach. Aż dziwne, że nie zamarzły. Był przecież grudzień. -Tak, Adam. Kocham cię. - O ile pierwsze słowa wykrzyczałam tak ostatnie niemal wyszeptałam, a następnie pobiegłam w stronę mojego domu. Adam parę razy mnie wołam, ale ja jeszcze szybciej biegłam, ocierając łzy z policzków.
----------------------------------------------
Tak, Zuzia. Znów nawaliłaś.
Przepraszam, że tyle nie było rozdziałów. Nawet nie będę się tłumaczyć, bo nie mam jak.
Jak się rozdział podoba? Bo js dla mnie to miała być petarda, a wyszedł średniaczek. Eh, taki los beztalencia :))
Mam nadzieję, że się podobał :)
Jeszcze 25 jadę na weselę #NightIsYourLife #WelcomeToTheSoundtrackOfYourNightLife. Myślę jeszcze o założeniu bloga o takim zwykłym życiu czy coś takiego. Raczej mi nie wyjdzie, ale spoko ;)
Mam pomysły jeszcze na dwa inne opowiadania:
1)'Youtuberzy w Labiryncie' - czyli coś podobnego jak 'Więzień , chociaż nie do końca. To musi być petarda, jakiej nawet sam Wojciech Modest Amaro nie widział (XDD)
2)'Kopiujesz od PewDiePaw'a' opowiadanie jak pan Felix się załamał po tym, jak jego narzeczona go zostawiła. On pójdzie do seryjnej morderczyni, w której się zakocha. No i takie tam.
WSZELKIE PRAWA AUTORSKIE DO TYCH FF SOBIE ZASTRZEGAM!!
No to do zobaczenia ;)
Ps. Przepraszam za przekleństwa, jeśli ktoś jest uprzedzony :)
Przekleństwa, a raczej wulgaryzmy to środek stylistyczny. Taki fakcik. Ala się wypalała, no i uroczo, Sara jest wredna...
OdpowiedzUsuńOptuję za Londynem
Świetne opowiadanie. Bardzo mi się podoba. Adam jest spoko :) Obserwuje i zapraszam do mnie : http://inna-historia-stefana.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, ale nie do końca rozumiem zachowania Adama. Rozumiem czasem coś wspomnieć o ukochanej ale żeby ciągle cały czas to samo to dziecinne trochę ;/ Szczerze, to ja na początku opowiadania myślałam że Ala i Kamil będą razem ;D
OdpowiedzUsuńW sumie to bardziej chodziło, że klasa tak ciągle mówiła :) Śmiesznie by było, gdyby Ala i Kamil byli ze sobą, no nie powiem :D
Usuńja też często przeklinam w swoim opowiadaniu, taki już urok naszych opowiadań widocznie ^^ A co do opowiadania to jest naprawdę świetne :) Miałam wpadać częściej i zapomniałam, ale teraz dodam do obserwowanych to na pewno będę pamiętać :) Oby tak dalej <3 Zapraszam do siebie http://anotherstrorycaroline.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz :p Ciekawe teksty a przekleństwa wgl nie przeszkadzają :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :p
blog-bloggerek.blogspot.com
Świetny rozdział :-) ;)
OdpowiedzUsuńhttp://spelniajxxmarzenia.blogspot.com/?m=0