niedziela, 21 czerwca 2015

Rozdział 2


'Kamil i Julia'

*Miesiąc później*
W mgnieniu oka minął mi ten miesiąc. Cały mój wolny czas spędzałam z moją paczką. Tak, tak jestem już w paczce Sary. Myślałam, że dłużej to potrwa, zanim mi to zaproponuje, ale nie narzekam. Odkąd jestem ich przyjaciółką, zauważyłam, że każdy tam się jej tak podlizuje, że już nie mogę tego słuchać. 
     Ręką sięgnęłam po telefon, znajdujący się na stoliku nocnym. Próbowałam go włączyć. Na daremnie. Po prostu nie podłączyłam go w nocy do ładowarki.
- Jest ok. To tylko telefon, nic się nie dzieje. - Wzięłam telefon i ładowarkę podłączoną do gniazdka, wyjęłam ją i poszłam do salonu i tam ją podłączyłam do gniazdka,a następnie do telefonu. Telefon położyłam na szklanym stole w kształcie prostokąta. Gdy spojrzałam na zegar o mało co nie dostałam zawału. 7.30.
-Rewelacyjny dzień - powiedziałam z sarkazmem w głosie i poszłam,a raczej pobiegłam do łazienki się umyć i wyczesać. Gdy wykonałam już te czynności pozostało mi jeszcze się ubrać. Byłam ubrana w to
     Wiedziałam, że już autobus mi odjechał, więc się nawet nie miałam zamiaru śpieszyć. Poszłam do kuchni, która była połączona z salonem i wzięłam w jedną rękę szklankę z jednej z półek, a w drugą wzięłam szklany dzbanek z sokiem pomarańczowym. Położyłam obydwie rzeczy na stoliku, obok mojego telefonu. To był wielki błąd. Gdy zaczęłam nalewać cieczu do szklanki, do pokoju weszła moja mama.
- Cześć skarbie. - Powiedziała kobieta, jak zawsze z uśmiechem na twarzy. Wystraszyłam się i przekierowałam swoją rękę ze szklanki na telefon.
- Mamo nie strasz mnie, okej?- powiedziałam lekko zdenerwowana, próbując włączyć telefon.- Mamo.. Chyba mamy problem..
****
     Dzisiejszy dzień zapowiadał się nieziemsko, prawda? Ale w rzeczywistości miał być o stokroć gorszy.
     Drugą lekcją jaką mieliśmy, była matematyka.Osiadłam pod salą obok moich koleżanek i czekałam na dzwonek. Wtedy podeszła do mnie Sara.
- Hej, Ala! Masz chwilkę? - W jej głosie było coś..dziwnego. 
- No jasne.- wstałam i poszłam za nią w miejsce, w którym zawsze nasza grupa rozmawia.
- Powiedz mi, moja draga przyjaciółeczko, co to ma być?- oparła się o ścianę i pokazała mi zdjęcie z jej telefonu.
- To jest Kamil i.. Ej no właśnie. I kto? - zapytałam pełna niepokoju. Już wiedziałam, co się święci.
- I ty. - walnęłam mnie palcem wskazującym w klatkę piersiową.
- No chyba nie.- zaśmiałam się nerwowo. Możecie sobie o mnie myśleć, że jestem nie wiadomo jaką świnią, że koleguję się z nią tylko dla sławy, ale nigdy bym jej tego nie zrobiła. NIGDY - To jest ta.. no.. Julka Malinkiewicz z I b.
- Jaka Julka?! Jaka I b?!- zaczęła na mnie krzyczeć - Julka ma czarne włosy, nie jest blondynką.
- Przecież się przefarbowała.. - powiedziałam ze spokojem w głosie.
- To tak sobie wszystko uknuła - zaczęła głośno myśleć - przefarbowała się, żebym jej nie rozpoznała. Chciałaby.. 
     I odeszła. Wyjrzałam zza ściany i zobaczyłam kłócącą się Sarę z Kamilem. Dziewczyna uderzyła go w policzek i pokierowała się w stronę klasy I b. Chłopak wstał i z wściekłością wypisaną na twarzy podszedł do mnie. Złapał mnie za ramiona i przycisnął mocno do ściany.
- Co ty sobie myślałaś?! Ty mała szmato, co?! - krzyknął na mnie - jeszcze się policzymy, zobaczysz! - pogroził mi palcem i odszedł.
    Ześliznęłam się ze ściany i zaczęłam płakać.
No, ale co miałam jej powiedzieć? Okłamać ją? Wtedy pewnie też by miał do mnie pretensje, że jestem taka zła i niedobra, że tak powiedziałam. No bo w końcu kto by mnie chciał, tak? Od tego dnia, kiedy dołączyłam do ich grupy zaczął mnie męczyć psychicznie. Nawet nie wiem czemu. Gdy się go o to zapytała, odpowiedział mi, że robi to dlatego, bo mu się tak podoba i mam nikomu nie mówić, bo byśmy inaczej porozmawiali. Bałam się go. W tym momencie przyszła Patrycja. Tylko ona wiedziała o tym.
- Ej, co się stało? - powiedziała z troską w głosie i podbiegła do mnie. Próbowałam jej coś powiedzieć, ale nic nie mogłam wykrztusić.
- To przez Kamila? - Kiwnęłam głową na tak. - wiem, że to może niezbyt dobra rada, ale nie martw się nim. - Powiedziała i przytuliła się do mnie, co ja szybko odwzajemniłam.

Perspektywa Adama
     Gadałem właśnie z Łukaszem o tym, co będziemy robić w weekend, kiedy nagle przyjaciel szturchnął mnie w ramie, mówiąc mi krótkie 'patrz' na ucho.
     Zobaczyłem dwie dziewczyny, jedna ledwo chodziła, więc druga objęła ją swoim ramieniem, cała drżała i była roztrzęsiona. Druga zaś, próbowała ją uspokoić, ale raczej na darmo. Przyjrzałem się im dokładniej. 
- Ej stary. To jest Ala i Patrycja! Ja za chwilę będę. - powiedziałem i chwilę potem mnie już nie było. Szybkim krokiem podszedłem do dziewczyn.
- Patrycja, co się stało Ali? - zapytałem.
- Po prostu się wywróciłam na schodach - powiedziała szlochając. Po mimice uznałbym, że mówi prawdę, ale jej oczy mówiły 'błagam, pomóż mi!'.
- Ala zaufaj mi. Powiedz po prostu prawdę - powiedziałem z troską w głosie.
- Raz już zaufałam i teraz mam z tego same problemy - znów zaczęłam płakać. Coś poważnego musiało się stać. Nigdy nie widziałem nikogo w tej szkole w takim stanie.
------------------------------------------
No i jest 2-gi rozdział! :)
Mam nadzieję, że wam się spodobał ;)
I znów dziękuję dziewczynom, które wytykały mi błędy, bo dzięki nim (mam nadzieję) jest coraz lepiej ze stylem mojego pisania :D
 Ja tych wszystkich rzeczy nie wiem, bo ja dopiero kończę podstawówkę * hejty za 3,2,1*

4 komentarze:

  1. Jest lepiej. Jak na kogoś kto kończy podstawówkę to nieźle radzisz sobie z przyjmowaniem krytyki i z pisaniem. 90% ałtoreczeg nawet jeśli kończy gimbazjum po jakiejkolwiek krytyce rzuca się z mordką i komentarzem, który ma chronić ich kosmiczne ego, sugerując, że:
    a) nie mam ambicji
    b) nie mam talentu
    c) nie mam życia (zombiee are everywhere?)
    d) zazdroszczę tej słegowej fabuły i jeszcze bardziej słegowej bohaterki
    e) jestem po prostu sadystką, która niszczy marzenia
    f) (tu możesz porzucać na mnie mięsem)

    A więc powróćmy do roli jaką spełniam - wytykania błędów (wiem, już mnie kochasz)
    1. W mgnieniu oka minął mi ten miesiąc.
    Nie po polskiemu to zdanie. Tak, też popełniam setki takich błędów...
    Ten miesiąc minął mi w mgnieniu oka - czy to nie brzmi lepiej? Ale i tak pochwalam użycie 'w mgnieniu oka' - na słegowych opciach pisze się, że szybko. Albo szypko.

    2. Nadużywasz zaimków... Taa, komu to wypomniała polonistka? (udaję, że o niczym nie wiem)
    Cały mój wolny czas spędzałam z moją paczką. Tak, tak jestem już w paczce Sary.

    3. Dialogi wyglądają lepiej, ale - pardon - dalej jest błąd; czasem po znaku interpunkcyjnym w wypowiedzi piszesz małą literę. Ale tylko jakby w pierwszej połowie... Nieważne - popraw się.

    4. - To przez Kamila? - Kiwnęłam głową na tak. - Wiem, że to może niezbyt dobra rada, ale nie martw się nim - powiedziała i przytuliła się do mnie, co ja szybko odwzajemniłam.

    5. - Ej stary. To jest Ala i Patrycja! Ja za chwilę będę. - powiedziałem
    Co tu robi ta kropka przed 'powiedziałem'. Może to zagubiony przecinek przed 'stary'?
    Zapamiętać: jak się do kogoś zwracasz - wcześniej jest przecinek.
    ex.
    Już idę, Gosiu.
    Nie wiesz gdzie moje okulary, mamo?
    Tak jest, kapitanie!

    6. Adam i Patrycja + Ala to Mary Sue. Mary Słeg. Sugeruję o tym poczytać - tym samym przybrudzić nieco ich wizerunek, bo inaczej historia będzie tylko teorią, bo nikt nie uwierzy w tak idealnych ludzi.

    Sugeruję przeczytać (to nie jest sugestia...):
    http://poradnikpisania.pl/
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Mary_Sue
    http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Mary_Sue
    http://katfeete.net/writing/sue2.php

    I pamiętaj - style does not define your skill ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie fajnie się to czyta ;D Nie mogę doczekać cię następnego rozdziału ;) Daj mi proszę znać na moim blogu, kiedy next :) http://anotherstrorycaroline.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, zgodzę się, że popełniłaś kilka błędów ale ucz się, a będzie lepiej ;)
    Czekam z niecierpliwością na next :)

    naruciakoweopowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj ponownie! Tak jak już mówiłam poczytam sobie Twoje opowiadanie. Bardzo mi się spodobało, a ten rozdział tez jest fajny. Ciekawa jestem co będzie między Alą i Adamem. Zastanawia mnie tez, jak rozwiąże się sytuacja z Kamilem... Hmmm pozostaje mi tylko czytać dalej!
    Pozdrawiam ( http://thestrenghtofmemories.blogspot.com )

    OdpowiedzUsuń