'Przeprosiny nie są łatwe'
*2 miesiące później*
Kolejny męczący dzień w szkole... Plusem tego dnia jest tylko to, że to piątek, czyli oficjalnie mogę rozpocząć weekend i... ferie!
Rzuciłam mój plecak na podłogę, tuż obok biurka, a sama położyłam się na łóżku i patrzyłam w sufit. Miliony myśli przebiegało przez mój umysł. W tym tygodniu dość dużo się działo: 3 sprawdziany, 5 kartkówek, 2 razy odpowiadałam... A poza tymi szkolnymi sprawami to Patrycja wyjechała na ten tydzień z Rodzicami do Norwegii. Takie o tydzień dłuższe ferie zimowe. A poza tym to miałam pierwszą poważną kłótnię z Adamem. Przez cały tydzień się do siebie nie odzywaliśmy. Niech nie myśli nawet, że to ja będę go przepraszać! To tylko i wyłącznie jego wina!
Rzuciłam mój plecak na podłogę, tuż obok biurka, a sama położyłam się na łóżku i patrzyłam w sufit. Miliony myśli przebiegało przez mój umysł. W tym tygodniu dość dużo się działo: 3 sprawdziany, 5 kartkówek, 2 razy odpowiadałam... A poza tymi szkolnymi sprawami to Patrycja wyjechała na ten tydzień z Rodzicami do Norwegii. Takie o tydzień dłuższe ferie zimowe. A poza tym to miałam pierwszą poważną kłótnię z Adamem. Przez cały tydzień się do siebie nie odzywaliśmy. Niech nie myśli nawet, że to ja będę go przepraszać! To tylko i wyłącznie jego wina!
*Perspektywa Adama*
-Stary.. Weź ją po prostu przeproś i już! - powiedział, pstrykając palcami, Łukasz.
-No taak.. To przecież takie proste! - mówiłem cały zdenerwowany chodząc w kółko po moim pokoju. - Tylko wiesz co? Przeproszenie kogoś to przyznanie się do błędu. A ja żadnego błędu nie popełniłem! To ona świruje!
-Zluzuj trochę... To przecież nie muszą być szczere przeprosiny. Wiesz.. Dziewczyny lubią jak się je przeprasza.
-Ale ja nie mam za co! - krzyknąłem, usiadłem na łóżku i wtopiłem swoją twarz w dłonie. - A ty jesteś najlepszym ekspertem w dziedzinie 'Co lubią dziewczyny', chociaż sam żadnej nie miałeś - mruknąłem tak, by przyjaciel nie usłyszał.
-Po prostu zrób to i już. - Wzruszył ramionami
Bezradny wziąłem z szafki półki telefon i wybrałem numer do Ali.
-Halo? - zapytałam oschłym głosem.
-Halo? Ala? - Nie czekając na odpowiedź kontynuowałem. - Cześć... Ja... Ja chciałbym Cię przeprosić za tamto.. - Mimowolnie podrapałem się w kark.
-Za co?
-No.. Za tamto.
-Za co 'za tamto'? - Ewidentnie chciała, żebym powiedział konkretnie za co.
-Za to, że przytulałem się z Emilką... -Ponownie podrapałem się za kark.
-I...?
-I...?
-To jeszcze coś?! - pisnąłem zaskoczony.
-Nie wiedziałeś? -prychnęła
-No właśnie nie...
-To zadzwoń jak się dowiesz - powiedziała krótko i nacisnęła czerwoną słuchawkę, a ja głośno wypuściłem powietrze
-Co jest? - spytał Łukasz
-Sam nie wiem. - Bezradnie usiadłem na łóżku. - Nie mam pojęcia o co jej chodzi
-To jeszcze się nie pogodziliście? - spytał zdziwiony wytrzeszczając oczy.
-No właśnie nie. Nie wiem o co jej chodzi..
-Nie przejmuj się tym. - Machnął ręką. - Po prostu kup jej jakąś czekoladę, naucz się wierszyka i idź do niej.
-Jakiego wierszyka?! - zapytałem zaskoczony. - Może 'Na straganie', co?!
-Jak chcesz to możesz. - Zaczął się tak śmiać, że aż spadł z krzesła, na którym wcześniej siedział.
Czybyś nie chciał takiej żony?
-Nie wiedziałeś? -prychnęła
-No właśnie nie...
-To zadzwoń jak się dowiesz - powiedziała krótko i nacisnęła czerwoną słuchawkę, a ja głośno wypuściłem powietrze
-Co jest? - spytał Łukasz
-Sam nie wiem. - Bezradnie usiadłem na łóżku. - Nie mam pojęcia o co jej chodzi
-To jeszcze się nie pogodziliście? - spytał zdziwiony wytrzeszczając oczy.
-No właśnie nie. Nie wiem o co jej chodzi..
-Nie przejmuj się tym. - Machnął ręką. - Po prostu kup jej jakąś czekoladę, naucz się wierszyka i idź do niej.
-Jakiego wierszyka?! - zapytałem zaskoczony. - Może 'Na straganie', co?!
-Jak chcesz to możesz. - Zaczął się tak śmiać, że aż spadł z krzesła, na którym wcześniej siedział.
*3 godziny później, perspektywa Ali*
Czytałam właśnie książkę, leżąc na łóżku, gdy nagle usłyszałam dźwięk dzwonka dzwonka do drzwi. Niechętnie podniosłam się z łóżka i podeszłam do drzwi, by po chwili je otworzyć. Gdy zobaczyłam to, co było po drugiej stronie zaczęłam się śmiać. Był to Adam w przebraniu buraka.
Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
Takie słyszy się rozmowy:
„Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze”.
Pan tak więdnie, panie koprze”.
„Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!”
Leżę tutaj już od wtorku!”
Rzecze na to kalarepka:
„Spójrz na rzepę - ta jest krzepka!
„Spójrz na rzepę - ta jest krzepka!
Groch po brzuszku rzepę klepie:
„Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?”
„Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?”
„Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu.
Lecz pietruszka - z tą jest gorzej: Blada, chuda, spać nie może”.
Jakoś żyje się po trochu.
Lecz pietruszka - z tą jest gorzej: Blada, chuda, spać nie może”.
„A to feler” -
Westchnął seler.
Westchnął seler.
Burak stroni od cebuli,
A cebula doń się czuli:
„Mój buraku, mój czerwony,
A cebula doń się czuli:
Czybyś nie chciał takiej żony?
Burak tylko nos zatyka:
„Niech no pani prędzej zmyka,
Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą”.
„Niech no pani prędzej zmyka,
Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą”.
„A to feler” -
Westchnął seler.
Westchnął seler.
Naraz słychać głos fasoli:
„Gdzie się pani tu gramoli?!”
„Gdzie się pani tu gramoli?!”
„Nie bądź dla mnie taka wielka” -
Odpowiada jej brukselka.
Odpowiada jej brukselka.
„Widzieliście, jaka krewka!” -
Zaperzyła się marchewka.
Zaperzyła się marchewka.
„Niech rozsądzi nas kapusta!”
„Co, kapusta?! Głowa pusta?!”
„Co, kapusta?! Głowa pusta?!”
A kapusta rzecze smutnie:
„Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!”
„Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!”
„A to feler” -
Westchnął seler.
Stałam wpół zgięta od śmiechu. Normalnie, gdy chłopka chce przeprosić dziewczynę i decyduje się na recytację wiersza to wybiera coś bardziej... Romantycznego? No tak. To jest Adam, nic nie może być tu na miejscu.
---------------------------------------------------------------------------------------
Hejka naklejką! :)
Witam was w kolejnym, dziesiątym już, rozdziale!
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał :)
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!
Ps. Zapraszam na opowiadanie na wattpadzie